Agent utalentowanego bramkarza, Mino Raiola, od dłuższego czasu wyrażał brak wiary w projekt nowych właścicieli „Rossonerich”. Włoch dążył do transferu swojego klienta już latem zeszłego roku, lecz ostatecznie do transakcji nie doszło. Spora w tym zasługa rodziny golkipera, która porozumiała się z dyrektorami mediolańczyków. Teraz wygląda jednak na to, że klub stracił mediatora w relacjach z Raiolą.
„Corriere dello Sport” informuje, że w ostatnim czasie znacznie pogorszyły się stosunki na linii Massimiliano Mirabelli-Alfredo Donnarumma. Dyrektor sportowy już wcześniej podpadł Raioli i to właśnie ojciec „Gigio” łagodził wszelkie spory. Teraz, gdy sam nie ma najlepszych relacji z Mirabellim, transfer może stać się znacznie bardziej prawdopodobny.
Między stronami ma dochodzić do spięć, a te powodują, że sam 19-latek coraz poważniej wyraża chęć odejścia. Milan zaczyna dostrzegać, że może mieć problemy z zatrzymaniem gracza, nawet mimo tego, iż ten podpisał kilka miesięcy temu nowy kontrakt. Dziennik dodaje, że już w zasadzie tylko kwestią czasu jest to, by Raiola przyszedł do dyrektorów Milanu z konkretną propozycją od innego klubu.
Sprowadzić Donnarummę na ten moment chce przede wszystkim Paris Saint-Germain. Mimo nacisków, „Diavolo” nie zamierzają sprzedawać swojej gwiazdy za bezcen i żądają co najmniej 60 milionów euro. Wraz z Gianluigim klub w takiej sytuacji opuści najprawdopodobniej również Antonio Donnarumma. Brat „Gigio” został sprowadzony latem, by przekonać nastolatka do pozostania w Mediolanie.
Przypomnijmy, że w poniedziałek testy medyczne przed przenosinami do Milanu przeszedł Pepe Reina. Początkowo spodziewano się, że Hiszpan pogodzi się z rolą rezerwowego, ale „Corriere dello Sport” jest przekonane, że bramkarz nie planuje rezygnować z gry w pierwszym składzie. W Mediolanie ma on pełnić rolę następcy Donnarummy, a jego zmiennikiem ma zostać Alessandro Plizzari, 18-latek, który jest obecnie wypożyczony do Ternany.