To, że Isco znajduje się na celowniku „Obywateli”, nie jest żadną nowością. Do tej pory jednak hiszpański zawodnik odrzucał zainteresowanie innych klubów, tłumacząc się chęcią pozostania w Realu Madryt.
„Daily Mail” donosi jednak, że 26-latek zmienił stanowisko i obecnie nie chce być dłużej piłkarzem 13-krotnych zdobywców Pucharu Europy i Ligi Mistrzów. Czarę goryczy miał przelać fakt, ze reprezentant „La Furia Roja” w ostatni wtorek znalazł się w gronie piłkarzy odesłanych na trybuny. Na tyle rozwścieczyło to zawodnika, że mecz oglądał on w swoim domu.
Mało tego. Isco poskarżył się na swoją sytuację José Ángelowi Sánchezowi, a więc prawej ręce prezesa „Królewskich”. Piłkarz miał powiedzieć, że czuje się upokorzony i nie chce mieć dłużej nic wspólnego z Santiago Solarim.
Ponadto, po zakończeniu spotkania 26-latek miał poprosić swoich przedstawicieli o skontaktowanie się z władzami Manchesteru City w celu wybadania szans na potencjalny transfer już najbliższego lata.
W obecnym sezonie Isco wystąpił w 26 spotkaniach. Swoją obecność na boisku zaznaczył czterema golami i asystą. Jego umowa z obecnym pracodawcą wygasa 30 czerwca 2022 roku.