Ostatnie dni były bardzo intensywne dla działaczy z Camp Nou. „Mundo Deportivo” informuje, że w poniedziałek odbyły się kluczowe spotkania w sprawie przyszłości młodej gwiazdy. Dyrektor sportowy „Barçy”, Robert Fernández, udał się do Brazylii, gdzie widział się z agentem piłkarza, Jorge Machado, a także z przedstawicielami brazylijskiego klubu.
W negocjacjach wzięli udział prezes „Tricolor” Carlos Amodeu oraz dyrektor do sprawy piłkarskich - André Zanotta. Rozmowy były bardzo owocne, ponieważ miały przynieść ostateczne porozumienia w temacie finalizacji transakcji. Hiszpańskie media nie są jednak w pełni zgodne co do warunków przeprowadzenia operacji.
Zdaniem katalońskiego dziennika Arthur ma trafić na Camp Nou nominalnie dopiero w styczniu 2019 roku, kiedy w Brazylii zakończony już będzie tegoroczny sezon. Barcelona będzie mogła sprowadzić pomocnika nieco wcześniej, ale będzie to kosztowało. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, wartość transferu miałaby wynieść 30 milionów euro, ale kwota ta może się zmniejszyć do 25 milionów, jeśli „Blaugrana” zgodziłaby się na pozostanie gracza w Porto Alegre na kolejną kampanię.
Inaczej sprawę relacjonuje madrycki „AS”. Według tegoż dziennika transfer ma kosztował Barcelonę trochę więcej, bowiem 40 milionów euro. Warto jednak podkreślić, że tylko 60 procent tej kwoty trafi na konto Grêmio, a to ze względu na popularny w Brazylii podział praw do zawodnika. 20 procent kwoty transferu ma zostać przelane przedsiębiorcy Celso Rigo, a reszta pozostałym właścicielom, w tym rodzinie piłkarza.
„AS” dodaje, że wszystkie strony muszą uzgodnić jeszcze sprawę kilku dokumentów. Główne warunki transferu zostały już jednak zatwierdzone i pozostaje tylko czekać na finalizację rozmów. Tak jak pisało „Mundo Deportivo”, także tutaj mowa o transferze od stycznia 2019 roku. Z doniesieniami Hiszpanów zgadzają się też brazylijskie media.
Arthur jest jedną z największych gwiazd młodego pokolenia w Brazylii. W poprzednim sezonie 21-latek znacząco przyczynił się do zdobycia przez swój zespół Copa Libertadores.