W ciągu ostatnich kilku dni o utalentowanym Holendrze zrobiło się bardzo głośno w związku z potencjalnym transferem do Paris Saint-Germain. Dobrze poinformowany „De Telegraaf” poinformował, że paryżanie zgodzili się zapłacić Ajaksowi żądane 75 milionów euro. Wszystko miało zostać ustalone, a doniesienia te mogły pociąć skrzydła innym zainteresowanym, z pewnością jednak nie Barcelonie.
„Marca” twierdzi, że działacze z Camp Nou trzymają rękę na pulsie i dowiedzieli się o osiągniętym porozumieniu. Co prawda napływające z Amsterdamu informacje trochę ich zaskoczyły, ale z pewnością nie zbiły z tropu. „Blaugrana” ani myśli składać broni i zamierza dalej walczyć o realizację swojego celu transferowego.
Katalończycy wierzą, że ostatecznej decyzji nie podjął jeszcze sam de Jong i choć jest on gotowy na przeprowadzkę na Parc des Princes, nadal może być otwarty na inne propozycje. Dyrektorzy mistrzów Hiszpanii szykują już odpowiednią strategię i choć zdają sobie sprawę, że może być im trudno zmierzyć się z paryżanami w licytacji, mają swój sposób na dopięcie operacji.
Kluczowy w całej sprawie może okazać się... Matthijs de Ligt. Zawodnicy nie ukrywali, że ich transfery niekoniecznie muszą oznaczać ich rozłąkę i że chętnie zagraliby razem także w nowych barwach. Podwójna transakcja oczywiście nie będzie łatwa, ale Barcelona widzi w tym swoją szansę, zwłaszcza że de Ligt ma dopiero 19 lat i już teraz może pochwalić się większym stażem w reprezentacji niż starszy de Jong.
Warto też przypomnieć, że zeszłego lata pojawiało się wiele informacji, iż pomocnik faworyzował Barcelonę nad innymi ofertami. „Barça” starała się o niego niemalże do końca okna, lecz Ajax ostatecznie odmówił jakiejkolwiek sprzedaży.
Na wszelki wypadek Katalończycy rozglądają się również za innymi opcjami wzmocnienia środka pola. Jedną z nich jest Adrien Rabiot, którego kontrakt z PSG wygasa wraz z końcem sezonu.