33-letni środkowy obrońca od początku 2019 roku reprezentuje barwy MKE Ankaragücü. W koszulce tureckiego zespołu rozegrał do tej pory 58 meczów. Jeśli chodzi o aktualny sezon, wybiegał na murawę 13 razy. Sporo spotkań stracił z powodu złamania palca, a ostatnio głównie siada na ławce rezerwowych.
Kontrakt Pazdana z Ankaragücü jest ważny tylko do 30 czerwca. Kilka dni temu Tomasz Włodarczyk poinformował, że o sprowadzeniu go do siebie myślą działacze Wisły Płock.
- Kończy mi się kontrakt, nie ma jeszcze konkretów, natomiast chciałbym zostać w Turcji. Nie czuję, że za wszelką cenę chcę wrócić. Na pewno na plus jest to, że jestem z żoną, z synem Marcelem – on chodzi do anglojęzycznego przedszkola. Jest dużo lepiej niż w Polsce, jeśli chodzi o Covid. Wszystko jest otwarte. Ok, teraz zamknęli na miesiąc, bo jest ramadan. Najśmieszniejsze jest to, że słyszę te wszystkie opowieści piłkarzy, którzy grali w Turcji, to oni chcieli od razu wracać. Jak żyjesz w Ankarze, Stambule, Izmirze to żyjesz normalnie. Liga jest fajna, bo pod kątem piłkarskim, na pewno dużo lepsza od Ekstraklasy. Jakbym miał możliwość to bym chciał zostać, natomiast zobaczymy jak to się rozwinie - powiedział Pazdan w rozmowie z portalem Meczyki.pl (cały wywiad TUTAJ).
Ankaragücü z dorobkiem 38 punktów zajmuje czternaste miejsce w tabeli tureckiej ekstraklasy. Zespół Pazdana ma tylko trzy „oczka” przewagi nad strefą spadkową, a do końca sezonu pozostało sześć kolejek.