Reprezentant Polski nie wykazuje w dalszym ciągu zainteresowania podpisaniem nowego kontraktu z ekipą ze Stadio San Paolo.
Nie tak dawno Cristiano Giuntoli był w optymistyczny sposób nastawiony do dalszych rozmów prowadzonych z napastnikiem i wierzył w wypracowanie zadowalającego porozumienia z 26-latkiem.
Teraz zdradził jednak w rozmowie ze Sky Sport Italia, że Arkadiuszowi Milikowi jest zdecydowanie bliżej do opuszczenia niż zostania w zespole na kolejny sezon i jednocześnie uważa, że Juventus nie znajduje się w gronie ekip zainteresowanych nawiązaniem współpracy z środkowym napastnikiem.
- Na ten moment jest bliżej transferu niż odnowienia kontraktu. O ile mi wiadomo, Juventus nie jest nim zainteresowany, ale nie byłbym jednak zaskoczony, gdyby było inaczej, bo to bardzo utalentowany napastnik. Milik nie przedłużył z nami umowy, więc jest wiele dużych klubów, które chciałyby mieć go u siebie - powiedział dyrektor sportowy Napoli.
W mediach dużo mówiono o tym, że poza „Starą Damą” największe zainteresowanie naszym zawodnikiem przejawia także Atlético Madryt i Tottenham. Ponadto sytuacji 26-latka mieli również przyglądać się wysłannicy między innymi Interu Mediolan, Milanu, Evertonu czy Arsenalu.
Giuntoli odniósł się też do spekulacji związanych z pozyskaniem następcy reprezentanta Polski w osobie Victora Osimhena z Lille.
- Osimhen to bardzo interesujący zawodnik. Nie mamy na razie żadnej umowy zawartej z nim ani z Lille. Przyjechał, do nas aby zobaczyć miasto i sprawdzić, czy w ogóle mu się tu podoba. Naturalnie jesteśmy nim zainteresowani razem z wieloma innymi klubami. Szczerze mówiąc, na razie na rynku transferowym jest bardzo cicho. Pracujemy w tej chwili nad przedłużeniem kilku kontraktów i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli to oficjalnie ogłosić - dodał przedstawiciel ekipy ze Stadio San Paolo.