27-latek stracił rundę jesienną w Napoli, ponieważ nie był skory ku temu, by złożyć podpis pod nowym kontraktem. Z tego powodu w zimie znalazł nowy klub.
Pomocną dłoń wyciągnął do niego Olympique Marsylia. Pomimo sporych zaległości meczowych, Polak niemalże z marszu wskoczył do podstawowego składu nowej ekipy i imponuje skutecznością.
Napastnik udzielił też pierwszego większego wywiadu po transferze. W „L'Equipe” odniósł się do swojej przeprowadzki do Francji.
- Czuję się tutaj bardzo ważny i wiem, że wszyscy we mnie wierzą. Teraz myślę tylko o tym, by grać dla Marsylii i to w tej chwili jest dla mnie głównym priorytetem - przyznał.
Polak zasugerował jednak, że jego obecny pracodawca to jedynie „trampolina” do większych klubów.
- Jak każdy, tak i ja, mam swoje marzenia. Chcę oczywiście grać dla najlepszych ekip na świecie. To jeden z moich celów i zobaczymy, co z tego wyniknie. Codziennie powtarzam sobie, co mam zrobić jutro lub pojutrze, aby być w takim miejscu za dwa lata. A może pojawi się okazja i dojdzie do czegoś za dwa miesiące? - pyta Polak.
- Na razie kluczowa jest to, co mam do zrobienia w Marsylii. Wiem, że dwa lata to w piłce bardzo dużo. W tej chwili robię wszystko, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Wierzę, że zapamiętają mnie we Francji jako wielkiego napastnika - dodał.
27-latek, który przebywa w Marsylii na wypożyczeniu, rozegrał w rundzie wiosennej siedem spotkań. W tym czasie czterokrotnie udawało mu się pokonywać bramkarzy drużyn przeciwnych.
***
Niekończąca się historia?! Arkadiusz Milik na szczycie listy życzeń giganta na letnie okno