Ajax Amsterdam zanotował fatalny start sezonu, ale aktualnie zdążył już nawiązać kontakt z czołówką i znajduje się na piątej lokacie w Eredivisie.
W niedzielę podopieczni Johna van 't Schipa musieli jednak uznać wyższość AZ Alkmaar, które wygrało 2:0, a negatywnym bohaterem tego spotkania został Anton Gaaei, czyli 21-letni prawy obrońca, który do Amsterdamu przeniósł się przed startem trwającego sezonu z Viborg FF.
Duńczyk źle zachował się przy pierwszej bramce strzelonej przez Rubena van Bommela i później dalej popełniał błędy, co spowodowało, że szkoleniowiec Ajaksu zdecydował się zdjąć go z murawy już w 36. minucie meczu.
Co ciekawe, to już druga taka sytuacja w tym sezonie, kiedy 21-latek opuszcza boisko jeszcze przed przerwą ze względu na swoją rozczarowującą postawę. Podobną decyzję podjął poprzednik van 't Schipa, Maurice Steijn, na początku sezonu w trakcie spotkania z Feyenoordem.
Gaaei stał się kozłem ofiarnym kibiców Ajaksu, którzy są rozczarowani postawą swojego ukochanego klubu. Duńczyk jeszcze w trakcie potyczki z AZ usunął wszystkie posty ze swojego Instagrama, by nie otrzymywać przykrych wiadomości w komentarzach.
Za Duńczykiem murem stanął 17-letni Jorrel Hato, który nosi opaskę kapitańską pod nieobecność Stevena Bergwijna, Stevena Berghuisa i Jordana Hendersona.
- Poszedłem do niego po meczu. Większość graczy tak zrobiła. To niesprawiedliwe, że cała złość spada na niego. Każdy popełnia błędy - powiedział młody stoper.