Przyszłość Hiszpana wzbudza coraz więcej spekulacji. Napastnik nie poradził sobie zbyt dobrze w pierwszym sezonie w barwach Chelsea i choć początek rozgrywek zapowiadał znakomitą współpracę, z czasem forma gracza spadała. Chelsea rozważa sprzedaż zawodnika już tego lata, a Morata nie narzeka na brak ofert ze strony najsilniejszych klubów w Europie.
Ostatnio piłkarz wraz ze swoim agentem spotkał się z dyrektorem sportowym Juventusu Fabio Paraticim. Choć dyrektorzy mistrzów Włoch przekonują, że szanse na transfer nie są zbyt duże, włoskie media uważają, iż jest to jedynie zasłona dymna. Tymczasem „Cadena SER” oraz „Il Messaggero” informują, że gracz może wrócić do Włoch, lecz niekoniecznie do „Starej Damy”.
Hiszpańscy i włoscy dziennikarze twierdzą, że na Stamford Bridge zrodził się pomysł wymiany. Odejście Moraty oznaczałoby konieczność sprowadzenia światowej klasy snajpera, a na celowniku Chelsea znalazł się Mauro Icardi. Kapitan Interu ma w kontrakcie klauzulę w wysokości 110 milionów euro, a tej kwoty nie można uznać za zaporową.
„The Blues” nie są jednak skłonni do tego, by po prostu aktywować zapis i móc bez problemu negocjować z napastnikiem. Do oferty chcą dołączyć Moratę, co pokryłoby znaczną część kwoty, którą trzeba by było wydać. Łącznie do samej wymiany piłkarzy Chelsea chce dołożyć 40 milionów euro.
Do tej pory Inter pozostawał nieugięty i odrzucał wszelkie zainteresowanie swoją gwiazdą. Pytanie, czy proponowana przez londyńczyków operacja okaże się wystarczająco przekonująca, zwłaszcza że rozmowy w sprawie przedłużenia umowy Icardiego nie przyniosły jeszcze porozumienia. Morata z kolei wierzy, że we Włoszech mógłby odbudować dawną formę i choć nie ukrywa przywiązania do Juventusu, w którym grał przez dwa lata, może wysłuchać oferty mediolańczyków, którzy są teraz w stanie zagwarantować mu grę w Lidze Mistrzów.