Motjeka Madisha zmarł w wieku 25 lat

fot. Mamelodi Sundowns FC
Paweł Machitko
Źródło: Mamelodi Sundowns FC

Motjeka Madisha nie żyje. Środkowy obrońca reprezentacji Republiki Południowej Afryki uczestniczył w tragicznie zakończonym wypadku samochodowym.

Do dramatu doszło w Kempton Park na wschodnich obrzeżach Johannesburga. W samochodzie, który uderzył w metalowy baner reklamowy, a potem stanął w płomieniach, znajdowały się dwie osoby. Druga, jeszcze niezidentyfikowana ze względu na poziom obrażeń, pozostała w środku pojazdu. Madishy udało się wydostać na zewnątrz, jednak od razu nieprzytomny upadł, a przybyłe na miejsce zdarzenia służby niestety musiały potwierdzić także drugi zgon.

Madisha od początku kariery występował w Mamelodi Sundowns, opuszczając je tylko kilka lat temu na krótkie wypożyczenie do Highlands Park. Miał na koncie 13 występów w kadrze RPA.

Oficjalnie służby nie poinformowały o tym, czy zaledwie 25-letni zawodnik znajdował się pod wpływem alkoholu, jednak na błyskawiczny komentarz zdecydował się Fikile Mbalula, minister transportu RPA. "Nie jedź po piciu, Południowa Afryko" - napisał na Twitterze niedługo po wypadku, a lokalne media i użytkownicy serwisu powiązali ten wpis z tragicznym zdarzeniem.

To druga tego typu tragedia w Republice Południowej Afryki w ostatnich tygodniach. W wypadku samochodowym zginął także Anele Ngcongca. Pogrzeb 33-latka odbył się w zeszłym tygodniu.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Dawid Szwarga odchodzi z Rakowa Częstochowa Łukasz Piszczek łączony z czołowym polskim klubem?! Dziennikarz odpowiada Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań? „Świetnie wygląda” José Mourinho marzy o sensacyjnym powrocie 16-krotny mistrz kraju przyspiesza w sprawie transferu Marco Reusa Gwiazda nie ma zamiaru czekać. FC Barcelona przeprowadzi hitowy transfer do końca EURO 2024 albo wcale Legia Warszawa podjęła decyzję w sprawie przyszłości Artura Jędrzejczyka

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy