Przez lata obaj menedżerowie wzięli udział w wielu utarczkach przy okazji pojedynków swoich drużyn. Między Portugalczykiem a Francuzem dochodziło nawet do przepychanek, jak podczas jednych z derbów Londynu, kiedy Mourinho pracował jeszcze w Chelsea. Tym razem „The Special One” zmienił jednak narrację i przyznał w rozmowie z dziennikarzemi, że ma nadzieję, iż Wenger pozostanie na Emirates Stadium i zakończy swoją przygodę tak jak Sir Alex Ferguson w United.
- Wenger? Czuję sympatię do każdego menedżera, ponieważ wszyscy zmagamy się z tym samym bólem - mówił Mourinho pytany o trudną sytuację Wengera w Arsenalu.
- Futbol się zmienia. Teraz jest to gra, w której jest to praktycznie niemożliwe, by szkoleniowiec został w jednym klubie przez wiele lat. Jeśli nie osiągasz sukcesów, to jesteś skończony, jest mi przykro, kiedy inni menedżerowie znajdują się w takiej sytuacji. Kiedy jesteś w klubie przez 20 lat, to niemożliwe, by każdego roku coś wygrywać. Nawet Sir Alex Ferguson wam to powie.
- Prawda jest taka, że mam nadzieję, iż Wenger zostanie w Arsenalu. Naprawdę. Mam nadzieję, że klub wierzy, że pod jego wodzą drużyna wróci na właściwe tory. Myślę, że Arsène jest ostatnim przykładem menedżera, który wprowadza stabilność w klubie przez tyle lat. Podobnie było w przypadku Sir Alexa w United, a on otrzymał możliwość odejścia wtedy, kiedy sam uzna to za stosowne. Oby z Wengerem było tak samo.