Przedstawiciele londyńskiego klubu stracili w ostatnim czasie cierpliwość do Slavena Bilicia i zdecydowali się na rozwiązanie kontraktu z chorwackim szkoleniowcem. Drużyna pod jego wodzą nie prezentowała się najlepiej i wygrała zaledwie dwa spotkania w Premier League na jedenaście możliwych. Z tego też powodu plasuje się obecnie na odległym osiemnastym miejscu w tabeli.
Włodarze West Hamu United postanowili w miejsce zwolnionego 49-letniego menadżera zatrudnić Davida Moyesa. Media spekulują jednak, że Szkot nie zagrzeje zbyt długo miejsca w ekipie „Młotów” i bez względu na osiągnięty wynik pożegna się z zespołem po zakończeniu rozgrywek.
Kataloński „Sport” poinformował, że od początku faworytem przedstawicieli angielskiej drużyny do przejęcia londyńskiego klubu był Quique Sanchez Flores. Hiszpan nie otrzymał jednak zgody na opuszczenie Espanyolu. Władze zespołu z Barcelony nie chciały rozstawać się z 52-letnim trenerem w trakcie rozgrywek.
West Ham United nie zamierzał naciskać na przedstawicieli ekipy z LaLiga i postanowił poczekać do lata. Wtedy pozyskanie byłego menadżera Watfordu ma okazać się dużo łatwiejsze i tańsze, bo wówczas kontrakt szkoleniowca z drużyną z
Estadi Cornellà-El Prat będzie obowiązywał jeszcze przez rok.