Debiut Munira, którego ojcem jest Marokańczyk wzbudzał wiele kontrowersji szczególnie w kraju, z którego pochodzi młody zawodnik "Blaugrany". Wczorajszy występ sprawił, że od teraz piłkarz będzie grał tylko i wyłącznie dla reprezentacji "La Roja".
- Patriotyzmu nie da się kupić, nie można również zaprzeczyć obywatelstwu. Jakiś czas temu Marokański Związek Piłki Nożnej kontaktował się z graczem i jego rodziną odnośnie jego decyzji związanej z grą dla Maroka. Jednak jeśli on zagrał już dla Hiszpanii, sprawa jest zamknięta. Jego decyzja powinna zostać uszanowana - powiedział trener kadry naradowej Maroka, Zaki Badou.
Urodzony w Madrycie gracz potwierdził natomiast, że otrzymał propozycje z marokańskiej federacji, jednak nigdy nie obiecał nikomu gry dla tamtejszej reprezentacji.
- Moje marzenie z dzieciństwa się spełniło. To prawda, że to wszystko potoczyło się bardzo szybko, ale staram się zachować spokój i ciężko pracować. Nigdy nie miałem wątpliwości związanych z grą dla Hiszpanii. Urodziłem się tutaj i jestem szczęśliwy, że mogę grać dla drużyny narodowej. To była moja własna decyzja - zaczął Munir.
- W niektórych momentach czułem się pod presją, ale musiałem z tym żyć. Zamierzam kontynuować swoją robotę. Vicente (del Bosque) powiedział mi, abym zachował spokój i skupił się na grze w piłkę - zakończył 19-latek.