Środkowy obrońca już kilkukrotnie okazywał swoje przywiązanie do klubowych barw. Przy okazji przełykał także gorycz porażki.
Kiedy z Estadio Santiago Bernabéu odchodzili Raphaël Varane i Sergio Ramos, nie zaufano w sposób dostateczny Nacho Fernándezowi, a zamiast postanowiono sprowadzić Davida Alabę, do którego po roku dołączył Antonio Rüdiger.
Mając to na uwadze, Hiszpan w trakcie sezonu był rzucany, a to na lewą stronę defensywy, a to na prawą. Rzadziej grał na swojej nominalnej pozycji.
„Królewscy” ciągle ufają jednak swojemu wychowankowi i wierzą, że zostanie on na następny rok. Stosowna propozycja została już złożona. Teraz ruch należy do zawodnika.
Zagrożeniem są oferty z innych ekip. Inter Mediolan proponuje trzyletni kontrakt.
Teraz po 33-latka zgłosił się następny chętny. Zapytanie o niego złożył Villarreal.
„Żółtą łódź podwodną” latem opuścić może Pau Torres, a przedstawiciel LaLigi widzi w Nacho idealnego partnera dla Raúla Albiola.
Jak informuje „Marca”, 23-krotny reprezentant Hiszpanii jeszcze w tym tygodniu przekaże swoją decyzję.
W tym momencie mało prawdopodobne wydaje się opuszczenie Realu Madryt na rzecz ligowego rywala, ale sytuacja może ulec zmianie.