Od kilku tygodni „Błękitni” walczą o angaż pomocnika Celty Vigo, a przeprowadzenie tej operacji w pewnej chwili wydawało się nawet niemożliwe. Wówczas sprawy w swoje ręce postanowił wziąć sam zawodnik, który wyraził chęć dołączenia do włoskiej ekipy, co zmieniło nastawienie władz „Los Celestes” do całej sprawy.
Hiszpanie chcieli jak najszybciej wyjaśnić przyszłość 25-letniego Słowaka, dlatego obniżyli swoje żądania do 22-23 milionów euro, jednak strony i tak nie potrafiły wypracować konsensu. W związku z tym SSC Napoli postanowiło skontaktować się z RB Lipsk i zapytać o dostępność grającego na tej samej pozycji Diego Demme. Ku ich zadowoleniu „Byki” szybko wyraziły gotowość do sprzedaży 28-latka.
W efekcie, jak donosi Nicolò Schira, ekipa spod Wezuwiusza zaproponowała 10 milionów euro podstawowy i dodatkowe trzy miliony w postaci bonusów, a oferta ta została zaakceptowana. Biorąc to pod uwagę, Włosi oczekują Niemca na Półwyspie Apenińskim już jutro, gdzie po przejściu testów medycznych ma on podpisać umowę z roczną gażą na poziomie 1,7 miliona euro netto.
To jednak nie wszystko, gdyż w ostatnich godzinach „zielone światło” na przeprowadzenie operacji z udziałem Stanislava Lobotki wyraziła również Celta Vigo, a wspomniany wcześniej dziennikarz przekonuje, że transfer zamknie się w kwocie 20 milionów euro. 25-latek ma z kolei podpisać umowę do 30 czerwca 2024 roku, w ramach której będzie pobierał wynagrodzenie w wysokości 1,8 miliona euro rocznie plus bonusy.
Jeśli zatem nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, SSC Napoli w najbliższych dniach przeprowadzi aż dwa wzmocnienia środka pola, co potencjalnie (ale tylko potencjalnie, bo zazwyczaj reprezentant Polski gra wyżej) może zaalarmować Piotra Zielińskiego, choć wydaje się, że głównym kandydatem do odejścia i tak będzie skłócony z kibicami Allan.
Lobotka w bieżącej kampanii brał udział w 17 spotkania, podczas gdy Demme uzbierał 24 występy okraszone trafieniem przeciwko Zenitowi Sankt Petersburg.