44-latek zakończył swoją bogatą w sukcesy karierę piłkarską w 2009 roku, lecz wciąż lubi wracać myślami do czasów, kiedy grał w piłkę. Będący obecnie wiceprezydentem Juventusu Czech został zapytany w ostatnim wywiadzie dla "iDNES" czy jest coś, czego żałuje po swojej zawodowej karierze. Jak się okazuje, nie jest to brak wygranej Ligi Mistrzów, a niespełnione marzenie o transferze.
- Żałuję, że nigdy nie zagrałem dla Manchesteru United, bardzo by mi się to podobało. Nigdy nie było jednak mowy o transferze, miałem jedynie ofertę z Chelsea - stwierdził zdobywca Złotej Piłki z 2003 roku.
- Uwielbiałem pokolenie Paula Scholesa i Ryana Giggsa, których podziwiałem. Trochę zazdrościłem Karelowi Poborský'emu, który miał okazję grać w Manchesterze i doświadczył tych wspaniałych spotkań. Wiem, że do tej pory czuje tę atmosferę.
- Ulubiona strzelona przeze mnie bramka? Ta strzelona Ajaksowi na wyjeździe w Lidze Mistrzów w 2004 roku, Juventus wygrał 1:0. Zdobyłem bardzo ładnego gola, lubię sobie go przypominać. Strzeliłem w górny róg bramki, zewnętrzną częścią stopy.