Brazylijczyk wyczekiwał z utęsknieniem przystąpienia do rywalizacji z „Dumą Katalonii” w fazie pucharowej Ligi Mistrzów i liczył głęboko na możliwość zmierzenia się z Leo Messim na boisku.
Niestety 29-latkowi nie będzie dane wziąć udział w przynajmniej pierwszej rywalizacji obu zespołów na Camp Nou ze względu na odniesioną kontuzję w trakcie pojedynku z Caen (1:0).
Neymar został w krótkim odstępie czasu dwukrotnie ostro zaatakowany przez rywali i po drugim upadku na murawę nie był w stanie kontynuować już gry, a szczegółowe badania wykazały, że będzie musiał odpocząć od rywalizacji na najwyższym poziomie przez kilka tygodni.
Reprezentant „Canarinhos” jest głęboko tym faktem rozżalony i dlatego postanowił podzielić się za pośrednictwem Instagrama swoimi przemyśleniami na temat ostatnich kontuzji odnoszonych po starciach z przeciwnikami.
„Smutek jest wielki, ból ogromny, a łzy nie przestają płynąć. Po raz kolejny nie będę mógł robić tego, co w życiu kocham najbardziej, czyli grać w piłkę. Czasem czuję się niekomfortowo z powodu mojego stylu gry. Uwielbiam dryblować, ale na koniec jestem za to nieustannie kopany. Nie wiem, czy problemem jestem ja, czy to, co robię na boisku? To naprawdę mnie zasmuca. Jest mi bardzo przykro, gdy słyszę, od piłkarza, trenera, komentatora, że zasłużył, by 'zostać skopanym', 'ciągle się przewraca', 'jest płaczkiem', 'rozpuszczonym dzieciakiem' itd... Nie wiem, jak długo jeszcze to wytrzymam. Po prostu chcę być szczęśliwy grając w piłkę. NIC WIĘCEJ” - czytamy w zamieszczonym wpisie.