O możliwym rozstaniu Neymara z Paris Saint-Germain pisał już Romain Molina. Teraz robi to Aouna, podkreślając, że chociaż początki Brazylijczyka we francuskim klubie były obiecujące, tak naprawdę nigdy nie spełnił on oczekiwań związanych z jego wielkim transferem do Paryża z Barcelony. Przyczyniły się do tego również kontuzje, przez które napastnik stracił ponad 100 meczów w barwach PSG. Nie mogą być one jednak całościowym usprawiedliwieniem słabszych występów 30-latka, gdy jest w pełni sił.
PSG martwi brak wpływu Neymara na grę drużyny w najważniejszych momentach sezonów. Brazylijczyk miał być prawdziwym liderem zespołu i chociaż statystycznie, biorąc pod uwagę jego całą przygodę z francuskim klubem, dalej wypada dobrze w Ligue 1, to spodziewano się po nim więcej. Dokładając do tego jego pozaboiskowe wybryki, odejście napastnika z klubu przed upływem kontraktu (30 czerwca 2025 roku) staje się coraz bardziej możliwe.
Aouna podkreśla, że nie chodzi o ostatnie tygodnie i odpadnięcie PSG z Ligi Mistrzów. Klub podjął pewne kroki już kilka miesięcy temu, proponując Neymara paru czołowym europejskim zespołom, w tym Barcelonie. Wielki powrót Brazylijczyka na Camp Nou z uwagi na finanse raczej się nie uda, ale może on trafić do innej ekipy. Nazwy na razie nie padły.
PSG nie odzyska pełnej kwoty transferowej wypłaconej w 2017 roku Barcelonie. Klub odczuje jednak samo zejście Neymara z listy płac. Zaoszczędzone w ten sposób środki mogłyby zostać przeznaczone na jeszcze lepszy kontrakt dla Kyliana Mbappé i dadzą większą swobodę działania, jeśli chodzi o przyszłe transfery do klubu.