26-latek nie po raz pierwszy figuruje w planach czołowych polskich zespołów. W Warszawie i w Poznaniu poważnie rozważano jego sprowadzenie w pierwszej połowie 2016 roku, ze względu na wygasający wówczas kontrakt. Ostatecznie Polacy musieli uznać wyższość Hatta Club. Klub ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich przekonał zawodnika perspektywą wysokich zarobków.
Trzykrotny reprezentant Rumunii nie poradził sobie jednak w nowym otoczeniu, występując w zaledwie dwóch ligowych meczach. W połowie listopada rozwiązał umowę za porozumieniem stron i znów jest do wzięcia za darmo. Ponownie przykuł tym samym uwagę skautów z Mazowsza i Wielkopolski.
Răduţ to lewoskrzydłowy, aczkolwiek może grać także na prawej stronie i za napastnikiem. W przeszłości z powodzeniem występował w barwach Steauy Bukareszt oraz Pandurii.