Zaledwie 22-letni Niklas Süle poprzedniego lata przeniósł się do Bayernu Monachium ze znacznie mniejszego niemieckiego zespołu, Hoffenheim. Drużyna prowadzona przez Juliana Nagelsmanna zajęła co prawda pozycję, dzięki której mogła zagrać w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, ale był to pierwszy taki sukces w historii klubu.
22-letni defensor trafił latem do Monachium, gdzie natychmiast rozpoczęto jego wdrażanie do pierwszego zespołu monachijczyków. Ośmiokrotny reprezentant Niemiec przez pół roku wystąpił w 26 oficjalnych spotkaniach „Bawarczyków”, zdobywając jedno trafienie i trzy asysty.
- To mój pierwszy rok tutaj, ale muszę powiedzieć, że był świetny. Jestem więcej niż tylko zadowolony, mam długi kontrakt i wiele czasu. W tej chwili nie potrafię sobie wyobrazić gry dla innego zespołu, istnieje tylko Bayern.
- Gdyby ktoś wcześniej powiedział mi, że zagram tak wiele spotkań, będę się cieszył takim zaufaniem trenera, pewnie bym mu nie uwierzył. Nie interesuje mnie to, co mówią na mój temat sceptycy. Sam miałem pewne wątpliwości w kwestii tego transferu, ale nie chciałem ich nikomu pokazać – powiedział Süle.