Firmy oferujące swoje usługi poprzez transmisję wydarzeń sportowych za pośrednictwem platform streamingowych nie mają ostatnio najlepszego czasu w Polsce.
Świadczy o tym wszczęcie przez UOKiK postępowania wyjaśniającego wobec Viaplay. A teraz ze swoich kłopotów przed dyrektorem tej instytucji musi tłumaczyć się też Polsat za poważne kłopoty z transmisją meczu Bayernu Monachium z Barceloną w Lidze Mistrzów.
Wspomniane spotkanie z powodu problemów technicznych nie było dostępne na Polsacie Box Go i kanale Polsat Sport Premium 1 w Canal+ Online.
W związku z tym prywatna stacja przeprosiła za te niedogodności i poprosiła wszystkich pokrzywdzonych o indywidualny kontakt w celu rozpatrzenia skarg.
„Przepraszamy za ewentualne niedogodności, które mogły wystąpić u części użytkowników serwisu Polsat Box Go. Wszystkie zgłoszenia zostaną rozpatrzone indywidualnie” - napisano na profilu Polsatu Box Go na Facebooku.
Ale i w tym przypadku część osób zrezygnowała z dochodzenia sprawiedliwości na własną rękę i zgłosiła szereg skarg na platformę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a ten postanowił się przyjrzeć sprawie poprzez wystąpienie na razie w trybie „miękkim” o wyjaśnienie przez Polsat powstałego problemu. Jeżeli ten nie zareaguje na tę prośbę, to mogą go czekać poważniejsze konsekwencje.
„Konsumenci wskazywali na problemy techniczne (przerwy w dostępie do usługi, buforowanie transmisji, przycinanie obrazu) uniemożliwiające im dostęp do usługi i oglądanie w czasie rzeczywistym treści, za które zapłacili. Skarżyli się też, że składane w takiej sytuacji reklamacje są odrzucane lub spółka oferuje im niesatysfakcjonujący rabat w opłacie za subskrypcję na kolejny miesiąc” - poinformowało biuro prasowe UOKiK-u w komunikacie przesłanym do WirtualneMedia.pl.
Polsat nie może się pochwalić najlepszymi doświadczeniami z wyjaśnianiem spraw z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, co pokazuje między innymi nałożenie na stację kary w wysokości 35 milionów złotych za zakodowanie Mistrzostw Europy w 2016 roku.