Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia poinformowaliśmy za portalem Weszlo.com, że powrót Łotysza do Polski jest przesądzony. Wówczas pojawiła się między innymi wypowiedź jednego z dyrektorów HSV, Petera Knaebela, który stanowczo wykluczył odejście piłkarza przed wygaśnięciem kontraktu. Ten obowiązuję do końca czerwca tego roku.
Wczoraj wieczorem "poznan.sport.pl" poinformował, że cała sprawa dla "Kolejorza" wydaje się przegrana. Mimo że powrót byłej gwiazdy marzył się większości kibicom, zwłaszcza teraz, gdy drużyna ma tak poważne problemy z obsadą ataku, Rudņevs zostanie w Hamburgu. Wraca też do pierwszego zespołu.
Co więcej, 27-latek ma otrzymać nową szansę od trenera Bruno Labbadii, podobnie jak doświadczony Ivica Olić i Zoltan Stieber. Cała trójka w środę wyruszy na zgrupowanie do tureckiego Belek, gdzie będzie przekonywać szkoleniowca do swoich umiejętności.
Dla Rudņevsa to duży przełom w niemieckiej ekipie, bowiem w ostatnim czasie grał jedynie w rezerwach, a ostatni występ w Bundeslidze zaliczył pod koniec maja.