Wszystko wskazuje na to, że niebawem reprezentant Holandii zawita do Serie A. Zawodnik dogadał się z Milanem w kwestii warunków kontraktu. Mistrzowie Włoch muszą teraz porozumieć się jeszcze z Belgami co do kwoty transferu.
Jeśli w końcu uda się ukształtować sprawy związane z przejęciem przez nowego właściciela, klub z San Siro przystąpi do formalności. Mówi się, że ekipa z Jupiler Pro League zgodzi się na 22 miliony euro.
W swoim zapewne już ostatnim wywiadzie w barwach Club Bruuge Noa Lang w arogancki sposób podkreślił, że jego absencja w lidze belgijskiej może zaniżyć atrakcyjność rozgrywek. Sam jednak cieszy się na zapowiadaną zmianę otoczenia.
– Swoją obecnością rozgrzałem futbol w Belgii. Kiedy odejdę, wszyscy za mną zatęsknią, ponieważ dodałem tej lidze kolorytu. Już w następnym sezonie będą za mną płakać, chcąc zobaczyć Noę Langa ponownie w Jupiler Pro League – obwieścił 22-latek z bojowym nastawieniem.
– Klub ma mojego następcę w postaci Nusy. Czasami sobie żartuję, że to jedyny kandydat, który mógłby przejąć po mnie numer na koszulce. Nie wiem jednak, kto ją po mnie odziedziczy, ponieważ ja już wtedy będę zagranicą.
– Jestem szczęśliwy, że przeczekałem kolejny rok, zanim zdecydowałem się na taki krok. Ostatnimi czasy wiele się nauczyłem, ale już jestem gotowy na kolejne wyzwanie – dodał.
Wychowanek Ajaksu Amsterdam dołączył do Club Brugge poprzedniego lata za sześć milionów euro. W minionej kampanii przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Belgii, notując siedem trafień i 14 asyst w 37 ligowych spotkaniach.