Korkut został zatrudniony na stanowisku tymczasowego szkoleniowca „Aptekarzy” w marcu, gdy zwolniono z tej posady Rogera Schmidta. Od tamtego czasu gra drużyny nie uległa poprawie, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest jeszcze gorzej, niż przed wyrzuceniem 50-latka. Z tego powodu dyrektor sportowy, Rudi Völler, rozpoczął poszukiwania człowieka, który mógłby w kolejnym sezonie przywrócić zespół na odpowiednie tory.
W ostatnich dniach w mediach przewijała się kandydatura Franka de Boera, ale dzisiaj dołączyli do niego Lucien Favre i Slaven Bilić. Pierwszy z nich swoje największe sukcesy osiągał dotychczas właśnie w Bundeslidze, gdzie współpracował z Herthą i Borussią Moenchengladbach. Od zeszłego roku Szwajcar jest zatrudniony we francuskiej Nicei. Przez długi czas jego zespół liczył się nawet w walce o mistrzostwo kraju, a w chwili obecnej traci sześć punktów do będących na drugiej pozycji paryżan, ale ma siedemnaście oczek przewagi nad czwartym Lyonem. Odejście 59-latka z lazurowego wybrzeża na targane problemami BayArena jest z tego powodu mało prawdopodobne.
Drugim z kandydatów jest Slaven Bilić, który jest aktualnie zatrudniony w West Hamie, gdzie ma jednak pewne problemy i jego posada była już kilkukrotnie zagrożona. „Młoty” przez długi czas były uwikłane w walkę o utrzymanie i spekulowało się wiele o ewentualnych następcach Chorwata. Sprowadzenie 48-latka do Leverkusen powinno być z tego powodu o wiele łatwiejsze od podpisania umowy z Favrem.