Klub z Liverpoolu tuż po zakończeniu sezonu postanowił rozstać się z Samem Allardyce'em. Włodarze angielskiego zespołu nie byli do końca zadowoleni z dotychczasowej pracy wykonanej przesz szkoleniowca i zdecydowali się na przedwczesne zakończenie współpracy z 63-latkiem.
Od początku faworytem mediów do jego zastąpienia na ławce trenerskiej „The Toffees” był Marco Silva. Portugalczyka przymierzano do rozpoczęcia pracy w Evertonie już w listopadzie zeszłego roku, ale wtedy na jego zatrudnienie w szeregach ligowego rywala nie zgodził się Watford, który nie chciał przyjąć rekompensaty za zerwanie kontraktu ze szkoleniowcem w wysokości 12 milionów funtów.
Dwa miesiące później 40-latek został zwolniony z funkcji menedżera ekipy z Vicarage Road i jest teraz dostępny za darmo.
Według „Sky Sports”, Marco Silva ustalił już główne warunki indywidualnego kontraktu z drużyną z Goodison Park i teraz dogaduje z działaczami klubu pozostałe szczegóły, w tym budżet, jaki ma zostać przeznaczony na letnie wzmocnienia.
Portugalczyk poza wspomnianym wyżej pobytem w Watfordzie pracował także w Hull City. W obu drużynach nie było mu dane zasiadać na ławce trenerskiej dłużej niż pół roku.