O tym, że PSG może latem zmienić szkoleniowca wiadomo nie od dzisiaj. Co prawda ostatnio pojawiało się na ten temat nieco mniej informacji, ale wcale nie oznacza to, że Unai Emery może spać spokojnie.
Portugalscy dziennikarze twierdzą, że bliski pozostania jego następcą jest właśnie Jesus, który obecnie odpowiada za wyniki Sportingu. „O Jogo” podaje, że strony rozpoczęły już negocjacje, a klub z Paryża jest skłonny zapłacić drużynie z Lizbony odszkodowanie związane z zerwaniem jego ważnego do 30 czerwca 2019 roku kontraktu. Ma ono wynosić aż 15 milionów euro.
Jesus pracuje w Sportingu od 2015 roku
i w dwóch ostatnich sezonach zajmował z nim drugie i trzecie
miejsce w portugalskiej ekstraklasie. Wcześniej o wiele lepiej szło
mu w Benfice, z którą trzykrotnie sięgnął po tytuł mistrzowski, a także pięciokrotnie po Puchar Ligi Portugalskiej. Klub z Estádio da Luz kontynuuje zresztą jego dzieło i w ostatnim
sezonie również cieszył się z mistrzostwa.
Przypomnijmy,
że sam Emery pracuje w PSG od lata zeszłego roku, kiedy to z powodu
braku sukcesów na arenie międzynarodowej paryżanie zdecydowali się
zwolnić Laurenta Blanca. Pod jego wodzą Grzegorz Krychowiak i
spółka nie tylko nie błysnęli w Lidze Mistrzów, ale również
stracili tytuł mistrza Francji na rzecz AS Monaco.