Latem Aaron Lennon pożegnał się z Burnley, którego barwy reprezentował drugi raz w karierze. Od tamtej pory 35-latek nie znalazł sobie nowego klubu i wiadomo, że już nie znajdzie. Anglik zdecydował się zakończyć swoją przygodę z futbolem.
„W końcu postanowiłem, że nadszedł właściwy czas, aby zawiesić buty na kołku. Zrobiłem to po rozważeniu opcji, które nie czułem, że są odpowiednie dla mnie i mojej młodej rodziny. To trudna decyzja, ponieważ piłka nożna była całym moim światem od trzeciego roku życia, a ostatnie 20 lat profesjonalnej gry na szczycie było niesamowite. Uwielbiałem każdą minutę spędzoną na boisku. Piłka nożna wiele dla mnie znaczy i zawsze tak będzie. Myślę, że nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak bardzo, dopóki nie zacząłem rozważać przejścia na emeryturę.
(…) Teraz jestem bardzo podekscytowany rozpoczęciem kolejnego rozdziału w moim życiu. Będę spędzał o wiele więcej czasu z moimi bliskimi. Jest tak wiele rzeczy, które chcę zrobić i oddać całe moje doświadczenie na boisku i poza nim” - napisał Lennon w wiadomości pożegnalnej.
Oprócz Burnley skrzydłowy w trakcie kariery występował w Leeds United, Tottenhamie, Evertonie i Kayserisporze. Najwięcej meczów, 364, rozegrał w koszulce tego drugiego. Jego łączny bilans w Premier League to 416 spotkań, 36 goli i 64 asysty. Do tego 21 razy zakładał koszulkę reprezentacji Anglii, rywalizując z nią w trakcie dwóch Mistrzostw Świata - w 2006 i 2010 roku.