Francuski zawodnik, choć urodził się nad Sekwaną, to już w 2005 roku przeniósł się do Hiszpanii. Wówczas zasilił akademię młodzieżową Realu Sociedad, aż cztery lata później zadebiutował w pierwszym zespole.
Drugiego września 2009 roku podczas rywalizacji pucharowej z Rayo Vallecano ofensywny gracz zameldował się na murawie w koszulce z numerem „27”. Od następnego sezonu był już pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny i grywał z „siódemką”.
To nie zmieniło się nawet po transferze do Atlético Madryt, w barwach którego wyrobił on sobie łatkę jednego z najlepszych piłkarzy na świecie. Mistrz świata z 2018 roku 12 miesięcy od triumfu z reprezentacją Francji odszedł do Barcelony.
W niej wybrał numer „17” i tak występował przez sezon 2019/2020, aż powrócił do swojej „siódemki”. Teraz ponownie dochodzi do zmiany w tym zakresie.
Wspomniany numer w Atlético Madryt należy do João Félixa, a z „17” zgłoszony do rozgrywek został Ivan Šaponjić. Antoine Griezmann mógłby wziąć „11”, ale ona również jest zajęta - dzierży ją jego rodak Thomas Lemar. Zważywszy na ten fakt, 30-latek będzie występował z „ósemką”, którą zwolnił Saúl Ñíguez, odchodząc na wypożyczenie do Chelsea. Tym samym jesteśmy świadkami rzadkiej sytuacji.
98-krotny reprezentant „Trójkolorowych” w trwającej kampanii uzbierał już trzy mecze, wszystkie w barwach „Blaugrany”.