Golkiper od kilku dni przebywał w Madrycie, gdzie oczekiwał na finalizację zależnych od siebie transakcji pomiędzy klubami. Z racji, że w tym czasie przeszedł testy medyczne, pozostało mu jedynie złożyć podpisać pod kontraktem, co właśnie stało się faktem.
Gracz będzie związany z Realem przez rok, ponieważ przechodzi tam na zasadzie wypożyczenia. Jest to efekt życzliwości paryżan wobec „Królewskich”.
„Królewscy” znaleźli się w trudnej sytuacji, bowiem Keylor Navas miał już dość przesiadywania na ławce rezerwowych i poprosił o transfer. Klub wielokrotnie odmawiał mu już wcześniej, ale teraz uznano, że nadszedł czas, by bardziej postawić na Thibauta Courtois. Konieczne było jednak znalezienie następcy Kostarykanina i tu właśnie z propozycją zgłosiło się PSG.
Mistrzowie Francji zakupili bramkarza hiszpańskiego zespołu, a w zamian oddali tymczasowo swojego wychowanka.
Dzięki takiemu rozwiązaniu Real Madryt zyska na czasie i będzie miał cały rok na poszukiwanie zmiennika dla Belga, tymczasem Areola zdobędzie kolejne zagraniczne doświadczenie, które może mu pomóc w przyszłości. Warto przypomnieć, że 26-latek grał już w Hiszpanii - w 2015 roku trafił na wypożyczenie do Villarrealu i to właśnie po nim udało mu się przekonać sztab paryżan do postawienia właśnie na niego w obliczu problemów z obsadą bramki.
Areola urodził się w Paryżu i trafił do szkółki PSG w wieku 13 lat. Od tamtej pory stopniowo budował swoją pozycję i choć wygrywał pojedynki o miejsce w składzie z kolejnymi bramkarzami, klub nadal szukał innych rozwiązań. Jego bilans w Paryżu zamyka się na ten moment na 107 występach, w których zanotował 53 czyste konta.