20-letni napastnik żegna się z Paryżem, wiążąc swą dalszą przyszłość z czwartą drużyną poprzedniej edycji francuskiej ekstraklasy - Stade Rennais.
Klub z Bretanii za usługi młodzieżowego reprezentanta „Trójkolorowych” zapłaci 25 milionów euro, wliczając bonusy. PSG zachowało pewien procent od przyszłej sprzedaży swojego wychowanka.
Piłkarz, mający kongijskie korzenie, złożył podpis pod pięcioletnim kontraktem.
Dla „Czerwono - Czarnych” to drugi największy zakup w historii. Więcej kosztował tylko Jérémy Doku, którego kupiono przed dwoma laty za 26 milionów euro.
Kalimuendo na przestrzeni dwóch ostatnich kampanii na zasadzie wypożyczenia bronił barw RC Lens, gdzie prezentował się naprawdę bardzo dobrze.
Atakujący z Suresnes w poprzednim sezonie w samej Ligue 1 zanotował 32 spotkania, a okrasił je 12 trafieniami. Liczby te, jak widać, przekonały ekipę z Roazhon Park na wyłożenie za niego pokaźnej kwoty.
Nadzieje związane z 20-latkiem są duże, o czym poinformowano na konferencji prasowej.
- Wybrał Stade Rennais F.C. i wykazał się przy tym dużą determinacją. Oczywiście będzie konkurencja, ale ważne jest, aby się rozwijać. Z ponad dwudziestoma bramkami w dwóch sezonach w Ligue 1 udowodnił, że potrafi być decydujący. Ważne będzie dla niego dopasowanie się do zespołu, ale nie martwię się o to. On całkowicie odpowiada temu, czego szukamy pod względem piłkarskim. Jest dobrym nabytkiem dla Stade Rennais - powiedział Florian Maurice, dyrektor techniczny.
Kalimuendo trafia do drużyny, która występy na krajowym podwórku łączyć będzie ze zmaganiami w Lidze Europy. Wspomóc walkę w wymagającej kampanii mają nowe siły, czyli Steve Mandanda, Arthur Theate oraz Joe Rodon.