OFICJALNIE: Bernard kończy swoją roczną przygodę w Emiratach. Powrót do Europy

fot. Tony Mcardle
Patryk Krenz
Źródło: Panathinaikos FC

29-letni Bernard wraca na Stary Kontynent, rozpoczynając współpracę z greckim Panathinaikosem. Brazylijczyk przez ostatni rok grał w Al Sharjah ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Brazylijczyk z Belo Horizonte swego czasu jawił się jako niezwykle uzdolniony zawodnik. Filigranowemu pomocnikowi największy rozgłos przyniosły występy dla Szachtara, gdzie wraz z Marlosem, Taisonem czy Fredem tworzył brazylijską kolonię.

Ofensywny piłkarz trafił do Doniecka po 25-milionowym transferze z macierzystego Atlético Mineiro.

W koszulce „Górników” zanotował pięć sezonów, okraszonych 157 występami, 28 golami i 35 asystami. Czas ten był dla niego udany również pod kątem zdobytych trofeów - trzy mistrzostwa i tyle samo Pucharów i Superpucharów Ukrainy.

Latem 2018 roku zasilił szeregi Evertonu, który przeznaczył na angaż 16 milionów euro. W Liverpoolu przepadł, rażąc swoją słabą formą. Po trzech latach „The Toffees” spieniężyli kartę Brazylijczyka emirackiemu Al Sharjah za zaledwie milion.

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich 14-krotny reprezentant „Canarinhos” wytrzymał rok, nie wykazując się niczym szczególnym. Finalnie egzotyczną przygodę zwieńczył 31 spotkaniami, sześcioma trafieniami i pięcioma asystami.

Do Panathinaikosu przechodzi na zasadzie dwuletniej umowy.

Były już pracodawca Bernarda zapewnił sobie przed dwoma dniami, po dużym zamieszaniu, usługi znanego z hiszpańskich i niemieckich boisk Paco Alcácera.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery To będzie pierwszy wygrany zatrudnienia Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań? „Będzie walczył o pierwszy skład” Marco Reus negocjuje transfer. Ten kierunek go zainteresował Lech Poznań chciał doprowadzić do głośnego powrotu. „Był nieosiągalny” Lech Poznań wybrał nowego trenera! Pierwszy taki przypadek w Ekstraklasie Joshua Kimmich zdecydował?! Czeka na ofertę Zdobył cztery mistrzostwa Anglii z Manchesterem United, zagra w Ekstraklasie?! „Może ten temat wróci” FC Barcelona nie próżnuje. Wymarzony następca Xaviego wytypowany

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy