Po tym, jak w dniu wczorajszym rozwiązał on kontrakt z dotychczasowym pracodawcą, czyli meksykańskim klubem San Luis, możliwe stało się dopełnienie ostatnich formalności w kwestii jego przenosin do Polski.
Jako że był on wolnym zawodnikiem, to na sam transfer Legia nie wyda ani grosza, jednak zawodnik takiego formatu z pewnością zażyczy sobie odpowiednio wysokiej pensji. Nie wiadomo jeszcze jednak, jaka będzie gaża Argentyńczyka, oraz na jak długi okres czasu zwiąże się on z nowym klubem.
W dniu jutrzejszym odbędzie on obowiązkowe testy medyczne, po czym nastąpi podpisanie kontraktu i może wtedy dowiemy się więcej na temat szczegółów tej umowy.
- Długo zastanawialiśmy się, kto powinien do nas trafić. Nie ukrywamy, że Argentyńczyk był w gronie naszych faworytów, dlatego cieszę się, że finalizujem ten tansfer. Musimy jeszcze podpisać umowę i zatwierdzić go do gry - skomentował sytuację Leszek Miklas, dyrektor generalny warszawskiego klubu.