Utalentowany serbski golkiper podpisał kontrakt z "Biało-Zielonymi", który zacznie obowiązywać od początku stycznia 2016 roku. Nie ujawniono jednak, na jak długo Milinković-Savić związał się z polskim zespołem.
- Znam kilku bałkańskich piłkarzy, którzy grają w gdańskim klubie – Miloša Krasicia, Aleksandara Kovačevicia i Mario Maločę. Liczę, że
dzięki ich pomocy szybko zaaklimatyzuję się w mojej nowej drużynie.
Chciałbym jak najszybciej wywalczyć sobie stałe miejsce w bramce Lechii,
do czego będę dążył już od pierwszego treningu – powiedział 18-latek.
Vanja pochodzi ze sportowej rodziny i razem ze swoim bratem Sergejem rozpoczynał karierę w FK Vojvodina Nowy Sad. Obaj dzięki dobrym występom w tym zespole oraz młodzieżowej reprezentacji swojego kraju zwrócili na siebie uwagę skautów i dość szybko podpisali korzystne dla siebie umowy z zagranicznymi klubami. Drugi z nich przeniósł się do Genku i zaledwie po roku gry w tej ekipie za dziewięć milionów euro został sprzedany do Lazio. Z kolei młody bramkarz związał się pięcioletnim kontraktem z Manchesterem United i od razu powędrował na wypożyczenie do swojej byłej drużyny.
Po zakończeniu minionych rozgrywek 18-latek miał wrócić do "Czerwonych Diabłów", ale nie uzyskał pozwolenia na pracę w Anglii oraz nie znaleziono mu też klubu, do którego mógłby trafić na zasadzie wypożyczenia, dlatego kilkanaście dni temu postanowił zakończyć swoją przygodę z ekipą z Old Trafford.
Milinković-Savić w swojej dość krótkiej karierze zdołał w poprzednim sezonie rozegrać 19 spotkań w barwach Vojovodiny, w których siedmiokrotnie zachował czyste konto.
Warto również wspomnieć, że nowy nabytek Lechii Gdańsk znajdował się w kadrze młodzieżowej reprezentacji Serbii, która w czerwcu sięgnęła po Mistrzostwo Świata do lat 20 na turnieju w Nowej Zelandii.