167-krotny reprezentant Hiszpanii, zdobywca pucharu świata i dwukrotny mistrz Europy, od pierwszego maja znajduje się poza grą, co oczywiście jest spowodowane brakiem „zielonego świata” od medyków na udział pełnoprawnych treningach FC Porto. Zważywszy na ten fakt władze „Smoków” przydzieliły mu nowe zadanie, jakim jest bycie „łącznikiem” pomiędzy piłkarzami, dyrekcją oraz trenerem.
Najwidoczniej to dla 38-latka za mało, gdyż właśnie potwierdził on swój start w wyborach na prezesa Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej i choć ich termin nie jest jeszcze znany, już teraz wzbudza to ogromne zainteresowanie na Półwyspie Iberyjskim. Wygląda zatem na to, że legendarny golkiper będzie największym przeciwnikiem dla Luisa Rubialesa, a więc obecnie urzędującego prezesa, który jest krytykowany chociażby za przeniesienie Superpucharu Hiszpanii do Arabii Saudyjskiej.
„Tak, zgłoszę kandydaturę na prezesa RFEF-u, gdy tylko zostaną zwołane wybory. Razem wzniesiemy naszą Federację na wysokość najlepszego futbolu na świecie: tego w Hiszpanii. Poinformowałem o swojej decyzji prezesa mojego klubu, FC Porto, wobec którego mogę wyrazić jedynie najgłębszą wdzięczność. Pracujemy z najwyższym szacunkiem oraz determinacją nad naszą kandydaturą. Czeka na nas 23 tysięcy głosujących w sprawiedliwych i przejrzystych wyborach. Zdecyduje 139 członków zgromadzenia. Dziękuję wszystkim za sympatię, jaką otrzymałem i nadal otrzymuję. Wasze wsparcie i siła mnie napędzają. Idziemy po to!” – czytamy we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych Hiszpana.
Casillas to wychowanek Realu Madryt, który z tym klubem świętował zdobycie trzech Pucharów Europy, a także pięciu mistrzostw kraju. Na swoim koncie ma on 725 występów w pierwszym zespole „Królewskich”. Od lipca 2015 roku jest on piłkarzem FC Porto, którego trykot jak dotąd przywdziewał 156 razy.