Defensywny pomocnik nie zdecydował się na opuszczenie szeregów szwedzkiego zespołu i ostatecznie doszedł do porozumienia z włodarzami drużyny w kwestii warunków nowej umowy, która wiąże go z „Niebieskimi” do końca grudnia 2020 roku.
- Jestem niesamowicie dumny i szczęśliwy, że związałem się na kolejne trzy lata z klubem, który mam w moim w sercu. Spędziłem tutaj fantastyczne trzy lata i czuję, jak zespół rośnie i stale dąży do dalszego rozwoju - powiedział Lewicki.
Zawodnik, który posiada również polskie obywatelstwo, trafił do ekipy z Malmö w wieku 13 lat. Nie spędził jednak w tej drużynie zbyt wiele czasu, ponieważ po zaledwie trzech sezonach przeniósł się do Bayernu Monachium.
Przygoda pomocnika w niemieckim klubie nie przebiegała jednak po jego myśli, dlatego w 2011 roku zdecydował się na transfer do ojczystego BK Häcken. Lewicki wybił się w tym zespole na szwedzkich boiskach i dzięki temu wrócił nie tylko do ekipy „Niebieskich”, ale także zadebiutował w reprezentacji narodowej, w której rozegrał do tej pory czternaście spotkań (w tym dwa na Mistrzostwach Europy we Francji).
25-letni piłkarz w minionym sezonie rozegrał 29 meczów w barwach Malmö FF i zdobył w nich dwa gole oraz zanotował jedną asystę.
Włodarze zespołu dość długo zwlekali z przedłużeniem wygasającego kontraktu z Lewickim. Ich opieszałość starali się wykorzystać między innymi przedstawiciele Legii Warszawa oraz Brøndby IF, którzy mieli wyrażać poważne zainteresowanie usługami defensywnego pomocnika.