Sytuacja podopiecznych Krzysztofa Brede na półmetku rozgrywek I ligi nie wygląda najlepiej. Drużyna zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
Klubowe władze doszły do wniosku, że pomocne w walce o utrzymanie będą wzmocnienia. Przybył ex-stoper Arsienału Kijów czy Metalista Charków.
Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, a FIFA otworzyła dodatkowe okienko, Hlib Buchał wyjechał do Czech, gdzie bronił barw SK Sigma Olomouc B. Z kolei ubiegłego lata dołączył on do bułgarskiego Hebyra Pazardżik.
W jego koszulce Ukrainiec zgromadził 14 występów i raz wpisał się na listę strzelców.
Teraz 27-latek ponownie zmienił barwy klubowe. Zasmakuje w grze nad Wisłą.
Zawodnik mierzący 190 centymetrów wzrostu został sprowadzony przez Chojniczankę Chojnice na mocy transferu definitywnego. Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca i zawiera opcję przedłużenia współpracy o następne 12 miesięcy.
Buchał otrzymał koszulkę z numerem 38 i wszyscy w Chojnicach liczą, że z nim na pokładzie uda się poprawić grę w defensywie.
– Liczymy, że Ukrainiec będzie dla naszego zespołu tym, czego brakowało nam w linii defensywnej – powiedział Dawid Frąckowiak, dyrektor sportowy.
Na swoim koncie ma on 20 spotkań w ukraińskiej ekstraklasie.