Ostatecznie Dan Petrescu dał się udobruchać władzom CFR Cluj i pozostał na ławce trenerskiej aktualnego mistrza Rumunii.
Ta sytuacja nie potrwała jednak zbyt długo, ponieważ właściciel zespołu poinformował o zerwaniu współpracy z byłym opiekunem Wisły Kraków, Unirea Urziceni, Kubani Krasnodar czy Dynama Moskwa po porażce z ACSM Poli Iași (0:1) w 1/16 finału krajowego pucharu.
- Mogę potwierdzić, że zakończyliśmy naszą przygodę z panem Danem Petrescu - powiedział Neluțu Varga po nadzwyczajnym wieczornym spotkaniu zarządu klubu.
„Kolejarze” od momentu wspomnianego oświadczenia 52-letniego szkoleniowca nie prezentowali się najlepiej i przegrali cztery z pięciu rozegranych meczów.
Wcześniej ekipa prowadzona przez rumuńskiego trenera wyglądała o niebo lepiej i pewnym krokiem zmierzała po wywalczenie czwartego z rzędu mistrzostwa kraju, a teraz plasuje się na trzeciej pozycji w tabeli i traci sześć punktów do prowadzącego FCSB.
Tamtejsze media sugerują, że jego następcą zostanie Adrian Mutu, który od stycznia prowadzi reprezentację Rumunii U-21 i razem z nią wywalczył nie tak dawno awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy do lat 21.