Arbiter uchodził za jednego z najlepszych rozjemców w całej Azji, ale jego kariera legła w gruzach ze względu na aferę, która wybuchła w połowie tego miesiąca. Federacja Arabii Saudyjskiej otrzymała niepokojącą informacją, jakoby Al Mirdasi chciał ustawić mecz finału krajowego pucharu. Sędzie zgłosił się z taką propozycją do jednego z uczestników tego pojedynku, ekipy Al Ittihad.
To właśnie prezes klubu Hamad Al-Senaie zgłosił całą sprawę do federacji. Rozjemca skontaktował się z nim przed finałem Pucharu Króla i zaproponował mu układ, w ramach którego będzie sędziować na korzyść Al Ittihad. Klubowi zdecydowanie się to nie spodobało i poinformował odpowiednie służby o propozycji korupcyjnej.
Al Ittihad wygrało finał pokonując Al Faisaly dzięki własnym staraniom na boisku, a mecz poprowadził Mark Cluttenburg, który jest szefem sędziów w Arabii Saudyjskiej. Federacja niemal natychmiast zdyskwalifikowała dożywotnio Al Mirdasiego i wystosowała też apel do FIFA, by sędzia został wykreślony z listy rozjemców na mundialu w Rosji.
Wykluczenie arbitra nie powinno nikogo dziwić, ale FIFA wciąż musiała podjąć decyzję dotyczącą ewentualnego następcy skorumpowanego sędziego. Ta już zapadła i zgodnie z postanowieniem światowej federacji piłkarskiej, Al Mirdasi nie zostanie zastąpiony przez innego arbitra. Lista rozjemców skróciła się zatem do 35 nazwisk. Wykluczeni zostali również sędziowie asystenci, którzy byli przydzieleni do Al Mirdasiego - Mohammed Al Abakry i Abdulah Alshalwai.
Al Mirdasi był sędzią międzynarodowym FIFA od 2011 roku. Na swoim koncie ma choćby poprowadzenie meczów na zeszłorocznym Pucharze Konfederacji.