W obliczu przeciągających się negocjacji, prezes Polonii, Józef Wojciechowski, zaczął rozglądać się za nowym napastnikiem, ale w ostateczności doszedł do porozumienia z Albańczykiem. W obecnym sezonie Edgar Çani zdobył 10 bramek i jest najskuteczniejszym piłkarzem warszawskiej drużyny. Mimo wszystko, negocjacje ciągnęły się od listopada i blisko było do nie przedłużenia kontraktu.
- Mam z nim problem. Nie wiem, czy chcemy mieć w drużynie gwiazdora, który sam nie bardzo wie, o co mu chodzi - mówił prezes Wojciechowski. Za całe zamieszanie odpowiedzialny miał być menedżer piłkarza, który odwołał umówione spotkanie, na którym miało dojść do podpisania umowy. Nieoficjalnie chciał on zwiększenia zarobków byłego piłkarza US Palermo.
Ostatecznie Albańczyk dalej będzie grać przy Konwiktorskiej, z czego zadowolone są obie strony.
- Cieszymy się, że Edgar ostatecznie związał się na dłużej z Polonią. Obie strony podzielają wiarę, że przed nami ważne miesiące, a zdobycie Mistrzostwa Polski byłoby równie ważne dla Klubu, jak i zawodnika. Mamy wspólny cel" - powiedział rzecznik klubu Jakub Krupa.