Esteban Granero swoją karierę rozpoczynał w akademii Realu Madryt. To właśnie tam pokonywał kolejne szczeble piłkarskie. Swoją dalszą karierę kontynuował jednak w takich klubach jak Getafe, QPR, Real Sociedad, Espanyol i Marbella.
Większą część swojej przygody z futbolem spędził na poziomie La Liga. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii udało mu się rozegrać 264 spotkania, w których trakcie zdobył 17 bramek i zanotował 23 asysty. Hiszpański pomocnik na boisku imponował przede wszystkim techniką i znakomitym przeglądem pola.
„Emerytura to śmierć piłkarza, ale parafrazując Richarda Dawkinsa: 'Wszyscy umrzemy pewnego dnia i mamy szczęście. Większość ludzi nigdy nie umrze, ponieważ nigdy się nie narodzi. Liczba ludzi, którzy mogliby być na naszym miejscu, a którzy nigdy nie założą butów piłkarskich na stadionie, przewyższa liczbę ziarenek piasku na Saharze'” – stwierdził.
„Jednak zdumiewająca rzeczywistość jest taka, że ty i ja, w całej naszej przeciętności, jesteśmy tutaj. Jesteśmy jednymi z nielicznych uprzywilejowanych, którzy wygrali na loterii. Czy powinniśmy narzekać na nasz nieunikniony powrót do poprzedniego stanu, z którego większość nigdy nie wyszła?” – napisał, kierując słowa do swoich boiskowych kolegów.
„Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mi towarzyszyli i pomagali. Ale dla tych z Was, co mi pomogli i nigdy się nie dowiedziałem o tym, również wielkie podziękowania. Nie mam również żalu do tych, co mnie skrzywdzili. Natomiast jeśli komuś coś złego zrobiłem, to jest to dobry dzień, aby powiedzieć, że żałuję” – zakończył.