Kwalifikacje do mundialu 2022 powoli zmierzają do końca, ale nawet w tej fazie nie udało się uniknąć kontrowersji na trybunach. W grupie I było szczególnie nerwowo, choć oba incydenty miały zupełnie inne tło.
Polakom udało się wygrać na wyjeździe z Albanią, dzięki czemu „Biało-Czerwoni” awansowali na drugie miejsce w tabeli, gwarantujące grę w barażach. Zwycięskiego gola strzelił Karol Świderski, który zaraz po trafieniu celebrował bramkę w pobliżu trybun. Kibice zebrani na tirańskim stadionie zareagowali jednak agresją i obrzucili polskich piłkarzy butelkami, zapalniczkami i innymi przedmiotami.
W związku ze zdarzeniem konieczne było przerwanie meczu, choć udało się go później dokończyć.
Z kolei w meczu na Wembley problemy sprawiali kibice przyjezdni. Węgrzy wraz z grupką Polaków, która zasiadała w sektorze razem z nimi wszczęli bójkę z policją. Brytyjskie media powiązały incydent z już wcześniejszymi zdarzeniami, które miały miejsce na Węgrzech, kiedy to kibice obrażali na tle rasistowskim angielskich piłkarzy.
„Po przeanalizowaniu raportów meczowych ze starć kwalifikacyjnych Anglii z Węgrami oraz Albanii z Polską, FIFA wszczyna postępowanie dyscyplinarne” - czytamy w komunikacie.
„Po raz kolejny FIFA stanowczo potępia incydenty, które miały miejsce podczas obu meczów. Pragniemy poinformować, że nasza pozycja pozostaje nieugięta i będziemy zwalczać każdą formę przemocy, dyskryminacji czy nadużyć. FIFA deklaruje brak tolerancji dla tak odrażających zachować w piłce nożnej”.
Niewykluczone, że stadion w Tiranie zostanie karnie zamknięty w najbliższym meczu lub meczach Albańczyków. Tamtejszy związek piłkarski może się spodziewać również kary finansowej za przeciąganie transmisji telewizyjnej.