FC Barcelona zajęła w poprzednim sezonie drugie miejsce w rozgrywkach LaLigi. Wydaje się więc, że Xavi stanął na wysokości zadania, bo kiedy przychodził, oczekiwano od niego awansu do kolejnej edycji fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Z czasem poprzeczka idzie jednak w górę i wydaje się, że tym razem legendarny pomocnik będzie mierzył ze swoimi podopiecznymi nie tylko w krajowe trofea, ale też dobry występ na arenie międzynarodowej.
Do tego potrzebne są jednak wzmocnienia i dyrektor odpowiedzialny za nie, czyli Mateu Alemany, pracuje w pocie czoła, by dostarczać odpowiednich piłkarzy. Pierwszy ruch został potwierdzony w poniedziałek.
To właśnie tego dnia poinformowano o przenosinach do stolicy Katalonii Francka Kessié. 25-latek przeprowadza się do tej drużyny z AC Milanu w ramach wolnego transferu.
Z nowym zespołem Iworyjczyk parafował kontrakt do 30 czerwca 2027 roku. Prezentację zaplanowano na 6 lipca.
W ekipie prowadzonej przez Xaviego Kessié będzie miał prawdopodobnie za zadanie załatać lukę po odejściu Frenkiego de Jonga. Holender jest bowiem łączony z Manchesterem United.
25-latek to natomiast wychowanek Stella Club. W swojej karierze grał także dla Atalanty i Ceseny, a Milan zasilił w lipcu 2017 roku. Od tamtej pory rozegrał dla tej ekipy 223 mecze, a jego dorobek to 37 goli oraz 16 asyst. Ostatni sezon był dla niego szczególnie udany, bo sięgnął po mistrzostwo Włoch.
Franck Kessié to dopiero początek wzmocnień FC Barcelony. Wkrótce powinniśmy spodziewać się potwierdzenia sprowadzenia Andreasa Christensena, a do tego negocjowane są także transfery Roberta Lewandowskiego i Raphinhy z Leeds United.