Włoski klub miał szansę wykupić pomocnika do czwartku za 7 milionów euro. Była to jednak suma według Romy zbyt duża, która zaproponowała 5 milionów, na co z kolei nie przystał Real Madryt. Negocjacje stanęły w martwym punkcie, co spowodowało, że Argentyńczyk musi szukać nowej drużyny.
Gago ma kontrakt do końca przyszłego sezonu, więc w grudniu będzie mógł zacząć rozmowy z innymi drużynami, które będą mogły pozyskać go za darmo. Wydaje się jednak, że pomocnik posiada umiejętności, dzięki którym nie będzie miał dużego problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy. 7 milionów, na jakie wycenia go Real, nie jest z pewnością ceną wygórowaną.
Gdy nie dojdzie do transakcji do 15 lipca, Argentyńczyk będzie musiał stawić się na pierwszym treningu „Królewskich”. Mourinho zapowiedział już, że nie zamierza korzystać z jego usług, więc obie strony zrobią wszystko, aby przygotowania do sezonu pomocnik spędził w nowym zespole.
Fernando Gago do Realu przybył w 2007 roku za około 20 milionów euro. Był ważnym ogniwem zespołu, który wygrał wtedy tytuł mistrzowski. Dobra forma została nagrodzona powołaniem na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, które dla Argentyny zakończyły się zdobyciem złotego medalu.