26-latek w lipcu rozstał się z Sevillą, której piłkarzem był od 2012 roku. Na drużyny z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán zdołał jednak przez trzy ostatnie lata wystąpić w zaledwie dziewięciu ligowych spotkaniach, w międzyczasie grał regularnie na wypożyczeniach w Córdobie, Hérculesie, a ostatnio Sabadell.
- To dla mnie duża szansa. Co prawda Australia jest daleko od Hiszpanii, ale traktuję to jako duże wyzwanie - powiedział pomocnik po przylocie do Brisbane.
Przyjście Hervása do czarno-pomarańczowych nastąpiło zaledwie tydzień po tym, jak kontrakt z szóstym zespołem ostatniego sezonu A-League podpisał jego rodak - Corona.
- Kiedy dorastałem wielokrotnie oglądałem go w telewizji. Miałem nawet okazję dwukrotnie grać przeciwko niemu. To świetny zawodnik - powiedział o swoim starszym koledze 26-latek.
Na debiut w nowym zespole Hiszpan będzie musiał trochę poczekać. Latem trenował głównie indywidualnie i najprawdopodobniej czeka go jeszcze kilka tygodni, zanim znajdzie się w kadrze meczowej.