Przedstawiciele „Nerazzurrich” zabiegali kilka miesięcy o przekonanie reprezentanta Słowacji do przedłużenia wygasającego kontraktu. Ten dawał początkowo sygnały, że jest tym zainteresowany, ale koniec końców przystał zimą na warunki wystosowane mu przez Paris Saint-Germain.
W tej sytuacji finalista ostatniej edycji Ligi Mistrzów został zmuszony do rozejrzenia się za nowym defensorem. Nie dysponował przy tym zbyt wielkim budżetem na zrealizowanie ważnego transferowego celu. Dlatego skupił się przede wszystkim na poszukiwaniu obiecującego obrońcy, którego w niedalekiej przyszłości mógłby z zyskiem sprzedać.
Inter Mediolan postawił na tym polu na sprowadzenie Yanna Aurela Bissecka z Aarhus GF.
Drużyna z Danii poinformowała już przed kilkoma dniami o aktywacji klauzuli odstępnego zapisanej w umowie młodzieżowego reprezentanta Niemiec i zapewniła, że realizacja transakcji leży teraz tylko w kwestii wypracowania porozumienia pomiędzy ekipą z Włoch a środkowym obrońcą.
Ten w ekspresowym tempie ustalił warunki kontraktu ważnego do 30 czerwca 2028 roku i musiał przejść tylko testy medyczne.
Te nie wykazały niczego niepokojącego. Dzięki temu został on zaprezentowany jako piąty letni nabytek.
Wcześniej „Nerazzurri” dokonali obowiązkowych wykupów Kristjana Asllaniego z Empoli i Francesco Acerbi z Lazio oraz pozyskali Davide Frattesiego z Sassuolo (wypożyczenie z przymusem wykupu) i Marcusa Thurama (wolny transfer).
Uczestnik ostatniego EURO U-21 i zarazem kapitan niemieckiego zespołu zakończył dwuletni pobyt w Danii na 68 występach ze zdobytymi sześcioma bramkami i zanotowanymi trzema asystami.
Aarhus GF zarobiło rekordowe siedem milionów euro na sprzedaży defensora. Wcześniej pierwsze miejsce w tej klasyfikacji zajmował transfer Alberta Grønbæka do Bodø/Glimt za łącznie 3,3 miliona euro, co jest największym zakupem w norweskiej lidze.