Niemiecka ekipa znajduje się obecnie w tureckim Belek na obozie przygotowawczym przed wznowieniem Bundesligi. Lewy obrońca dołączył do reszty kadry jeszcze w piątek.
28-latek to drugi w historii Schalke zawodnik z Finlandii. Wcześniej barwy zespołu z Gelsenkirchen przywdziewał Teemu Pukki, który w latach 2011-2013 zanotował osiem trafień i trzy asysty w blisko 50 występach.
Działacze „Królewsko-Niebieskich” sprowadzili Uronena, aby wypełnić lukę po kontuzjowanym Thomasie Ouwejanie. 26-latek był pierwszym wyborem u trenera Thomasa Reisa, ale w 12. kolejce Bundesligi doznał urazu więzadeł wewnętrznych w kolanie. Do gry prędko więc nie wróci.
Uronen doda kadrze mnóstwo doświadczenia wyniesionego z innych lig lub areny reprezentacyjnej. W Niemczech zameldował się po raz pierwszy. Wcześniej swoją karierę poświęcał w Genku, Helsinborgu i ojczyźnianym TPS-ie.
Ostatnio w Ligue 1 urodzony w Turku piłkarz nie czuł się szczęśliwy. W walce o podstawowy skład znacząco ustępował Jean-Kévinowi Duverne'emu. W efekcie na murawie meldował się tylko sześć razy, co przełożyło się na jedną asystę.
To drugi styczniowy transfer Schalke. Pierwszym było sprowadzenie na 18 miesięcy 21-letniego Niklasa Tauera z 1. FSV Mainz 05.
Beniaminek zawzięcie walczy o pozostanie w niemieckiej elicie na następną kampanię. Obecnie plasuje się na ostatnim miejscu.
Okazja na ugranie punktów przydarzy się teraz 21 stycznia na wyjeździe z Eintrachtem.