Jesus w sporze między zawodnikami Sportingu a prezydentem klubu, Bruno de Carvalho, starał się stawać po stronie tych pierwszych, chociaż jednocześnie zależało mu na łagodzeniu sporu. Gdy sezon dobiegł końca, stwierdził, że wystarczy mu organizacyjnych zawirowań i chce rozwiązania umowy. Mimo początkowej niechęci ze strony de Carvalho, do wyrażenia zgody na rozstanie ze szkoleniowcem ostatecznie przekonało go zachowanie samego Jesusa, który był gotowy wnieść do sądu sprawę o zerwanie kontraktu z winy Sportingu, co musiałoby się skończyć dodatkowym odszkodowaniem.
63-letni Jesus swój najlepszy czas w karierze spędził w Benfice. Prowadził ją w latach 2009-2015, trzykrotnie sięgając po tytuł mistrzowski. To samo miał powtórzyć w Sportingu, jednak jego przygoda z tym klubem zamknęła się w Pucharze Ligi, wicemistrzostwie i dwóch trzecich lokatach.
Portugalczyk z Al-Hilal związał się roczną umową z opcją przedłużenia o sezon. Bezpośrednio zastępuje tymczasowego trenera, Juana Browna, który w lutym zmienił Ramóna Díaza.
Klub zawiódł w sezonie 2017/2018, chociaż wygrał mistrzostwo Arabii Saudyjskiej. W Azjatyckiej Lidze Mistrzów nie udało mu się jednak wyjść poza fazę grupową.