W ostatnich miesiącach wielu Amerykanów opuściło MLS, by spróbować swoich sił w ligach europejskich. Decyzję o przenosinach podjął również Kyle Duncan, który dotychczas reprezentował barwy New York Red Bulls.
Duncan to prawy obrońca, regularnie występujący w rozgrywkach ligowych. W obecnym sezonie zaliczył 32 spotkania i został uznany jednym z najlepszych w MLS na swojej pozycji. 24-latek charakteryzuje się sporą aktywnością w ofensywie. W trakcie seniorskiej kariery strzelił pięć bramek i osiem razy asystował kolegom z drużyny.
Duncan w 2020 roku zadebiutował w narodowej reprezentacji, jednak był to dotychczas jego jedyny mecz. Stany Zjednoczone towarzysko rywalizowały wtedy z Salwadorem.
KV Oostende poinformowało w czwartek o pozyskaniu Duncana na zasadzie wolnego transferu.
Kontrakt Amerykanina z New York Red Bulls wygasał z końcem 2021 roku, więc do Europy trafi już w styczniu, zaraz po rozpoczęciu zimowego okienka.
Rywalizacja o podpisanie umowy z prawym obrońcą była zacięta. Belgowie pokonali w niej między innymi Montpellier, Metz, Reims i Anderlecht.
Prezydent klubu, Gauthier Ganaye, nie krył zadowolenia ze zrealizowania celu transferowego.
- Kyle to zawodnik, który był na naszym celowniku od dłuższego czasu. Ponieważ sezon w USA już się skończył, a jego kontrakt wygasł, udało nam się go pozyskać za darmo, pomimo sporej konkurencji ze strony kilku europejskich klubów. Ponieważ wychował się w stylu gry Red Bulla, idealnie pasuje do naszego systemu: jest nowoczesnym prawym obrońcą, który łączy szybkość z dobrymi dośrodkowaniami. Co więcej, do Belgii przyleci 1 grudnia, co oznacza, że będzie trenował z drużyną przez sześć tygodni, zanim zagra pierwszy mecz po przerwie zimowej. Ponieważ sezon w USA dopiero się zakończył, jego kondycja fizyczna jest bardzo dobra i będzie gotowy do gry natychmiast. Jestem więc bardzo szczęśliwy, że udało nam się załatwić tę sprawę tak wcześnie - powiedział działacz.