Na koniec 2021 roku Warta Poznań plasuje się w ligowej tabeli na szesnastym miejscu, czyli w strefie spadkowej. Ostatnie tygodnie napawają jednak optymizmem. Po tym, jak zespół przejął Dawid Szulczek, udało się wywalczyć pięć punktów w pięciu meczach.
Aby jednak zapewnić sobie utrzymanie, potrzebnych są kolejne zdobycze. Do tego należy jednak wzmocnić kadrę.
Wcześniej natomiast opublikowano listę transferową. Wszystko po to, by niepotrzebni gracze zeszli z pensji.
We wspomnianej grupie znalazły się cztery nazwiska. Są to Mario Rodríguez, Milan Corryn, Mateusz Sopoćko i Filip Małek.
Pierwszy z nich trafił do stolicy Wielkopolski latem 2020 roku. Od tamtej pory furory nie zrobił i zanotował 30 występów, a jego dorobek to gol i asysta.
Drugi z graczy to skrzydłowy, który przybył do Poznania latem. Wiązano z nim duże nadzieje i były młodzieżowy reprezentant Belgii miewał przebłyski, bo strzelił dwie bramki i miał jedno ostatnie podanie. To jednak okazało się za mało, by otrzymać kolejną szansę.
Ostatnia dwójka pełniła natomiast w Warcie marginalne funkcje. Pierwszy z nich, czyli Sopoćko, wystąpił dwa razy, z kolei Małek całą rundę przesiedział na ławce dla rezerwowych.
Poza wspomnianą grupą klub jest skory, by wypożyczyć też Jędrzeja Grobelnego, Patryka Prangego, Nikodema Fiedosewicza, Bartłomieja Burmana, Szymona Soińskiego i Alberta Żerkowskiego.