Lewy obrońca przez ostatnie trzy lata występował w Arminii Bielefeld, w której miał problemy z regularną grą 2.Bundeslidze. Co zaskakujące, zdecydowanie więcej grał dopiero po awansie do niemieckiej elity. Jego pozycja w drużynie stale rosła, szczególnie po przyjściu nowego trenera, Franka Kramera, który znacznie pomógł w utrzymaniu drużyny.
W minionym już sezonie zawodnik uzbierał 1607 minut, czyli prawie 300 minut więcej niż przez ostatnie dwa sezony na zapleczu Bundesligi.
Teraz, reprezentant Angoli podpisał z Mainz umowę do 30 czerwca 2024 roku.
Bardzo zadowolony z powodu pozyskania solidnego obrońcy jest dyrektor sportowy klubu z Moguncji.
- Jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie i bardzo szybko spodobał mu się pomysł, w jaki chcemy grać w piłkę tutaj, w Moguncji. Anderson jest typowym zawodnikiem Mainz-05, a do tego kimś, kto urodził się w Nadrenii-Palatynacie. Cieszymy się, że szybko znaleźliśmy w nim wzmocnienie lewej obrony - powiedział Martin Schmidt.
Sam były młodzieżowy reprezentant Niemiec również nie ukrywał szczęścia z powodu podpisania kontraktu.
- Po rozmowie z Bo Svenssonem wiedziałem, że chciałbym kontynuować swoją karierę w Moguncji. Tutaj mogę rozwijać się zarówno piłkarsko, jak i osobiście. Naprawdę chcę wziąć udział w tym projekcie Mainz 05 oraz miasta. Jako rodowity mieszkaniec Nadrenii-Palatynatu oczywiście wiele razy byłem w Moguncji i nie mogę się doczekać gry dla miasta i jego fanów. Miło tu wrócić. Również dlatego, że mam rodzinę w tym regionie - oznajmił wychowanek Bayeru Leverkusen i Fortuny Düsseldorf.
Mainz zakończyło sezon 2020/2021 na dwunastym miejscu w tabeli.
KACPER SASIAK